Choć „GTA VI” każe na siebie czekać, rok 2025 nie rozczarował. Od RPG po horrory – rynek tętni życiem. Oto najlepsze gry na PC i konsole, które warto poznać.
W jakie gry warto zagrać w 2025 roku?
Kończymy rok 2025 z poczuciem lekkiego niedosytu, ale i ogromnej satysfakcji. Ostatnie dwanaście miesięcy było dla branży gier prawdziwym rollercoasterem emocji. Choć informacja o przesunięciu premiery „Grand Theft Auto VI” na 2026 rok wstrząsnęła społecznością graczy, to luka po tej produkcji została błyskawicznie wypełniona przez inne, niesamowite tytuły. W co warto zagrać, gdy za oknem szaruga, a my mamy ochotę na wirtualną przygodę? Wybór jest trudniejszy niż kiedykolwiek, ponieważ twórcy wreszcie przestali bać się ryzyka. Mieliśmy do czynienia z rokiem, w którym powróciły wielkie marki, a nowe IP szturmem wdarły się na listy sprzedaży, dając nadzieję na świetlaną przyszłość rynku.
Patrząc na sytuację z perspektywy listopada, wyraźnie widać, że granica między platformami zaciera się coraz bardziej, choć każda z nich zachowała swój unikalny charakter. Niezależnie od tego, czy preferujesz zabawę jednego gracza, czy emocjonujące starcia w sieci, obecny rok dostarczył produkcji w niemal każdej klasie. Warto zagrać w tytuły, które nie tylko bawią, ale też stawiają trudne pytanie o kierunek rozwoju interaktywnej rozrywki. Od historycznych dramatów, przez hardkorowe symulatory, aż po wizje odległej przyszłości – biblioteki graczy pękają w szwach. Poniżej znajdziecie zestawienie gier, które zdefiniowały ten rok i sprawiły, że o wirtualnych światach dyskutowano na całym świecie.
W co warto zagrać na PC?
Rok 2025 na konsolach upłynął pod znakiem filmowych wrażeń i wciągających opowieści. Zamiast martwić się o konfigurację sprzętu, gracze otrzymali natychmiastowy dostęp do rozrywki, gdzie liczy się immersja i wygoda użytkowania. Biblioteki PlayStation 5, Xbox Series oraz Nintendo Switch wzbogaciły się o tytuły wyznaczające nowe standardy jakości. W co warto zagrać, chwytając za pada? Oto zestawienie produkcji, które w ostatnich miesiącach niepodzielnie rządziły w rankingach sprzedaży.
Tegoroczne tytuły, które najlepiej wykorzystują potencjał konsol:
- "Ghost of Yōtei" - Studio Sucker Punch przenosi nas w okolice góry Yōtei roku 1603. Tytuł łączy malowniczą oprawę z systemem walki, który przypomina taniec z kataną. To wciągająca opowieść o zemście, gdzie brak znaczników na mapie pozwala naturalnie chłonąć klimat feudalnej Japonii.
- "Death Stranding 2: On the Beach" -Hideo Kojima rozwija znane mechaniki dostarczania towarów o nowe zagrożenia środowiskowe i wielowarstwową fabułę. Ta efektowna produkcja na konsolę Sony łączy graczy, umożliwiając wspólne tworzenie infrastruktury w świecie gry.
- "Kingdom Come: Deliverance II" -realistyczne średniowiecze na obecnej generacji sprzętu robi duże wrażenie. To brutalne RPG, w którym czuć ciężar oręża, a każdy cios ma swoje konsekwencje. Historia Henryka przyciąga autentycznością, a świat żywo reaguje na decyzje gracza bez taryfy ulgowej.
- "DOOM: The Dark Ages" - dla fanów akcji to strzał w dziesiątkę. Piekielna krucjata w średniowiecznych realiach wymaga refleksu i żelaznych nerwów. Choć wróg jest tu widoczny, napięcie towarzyszące starciom z hordami przypomina stres znany z gier typu „enemy unknown”.
- "Project Motor Racing" - entuzjaści motoryzacji docenią ten symulator nowej generacji. Oferuje on fotorealistyczną grafikę i zaawansowaną fizykę opon. Konieczność precyzyjnego prowadzenia auta stanowi prawdziwe wyzwanie w swojej klasie.
- "Cronos: The New Dawn" - polski survival horror od Bloober Team, osadzony w retro-futurystycznych realiach. Podróże w czasie i walka o przetrwanie budują gęstą atmosferę grozy. Tytuł wyróżnia się unikalnym stylem wizualnym i trzymającą w napięciu historią..
W co warto zagrać na konsolach?
Rynek PC w tym roku udowodnił, że pod względem oprawy wciąż nie ma sobie równych. Dzięki silnikowi Unreal Engine 5 produkcje weszły na poziom realizmu niedostępny na innych urządzeniach. Modyfikacje znacznie przedłużają życie gier, a precyzja sterowania wciąż nie ma sobie równych. W co warto zagrać na komputerach osobistych?
Oto zestawienie tytułów, które najlepiej wykorzystują potencjał nowoczesnych podzespołów:
- "Split Fiction" - produkcja stawiająca na kooperację w nowym wydaniu. Dynamiczny podział ekranu dostosowuje się do wydarzeń w rozgrywce, wymuszając ścisłą współpracę między graczami. Tytuł dostępny na wiodących platformach, oferuje świeże podejście do wspólnej zabawy.
- "Octopath Traveler Zero" - grudniowa premiera przygotowana z myślą o konsolach Nintendo i Xbox. Prequel w stylu HD-2D oferuje rozbudowany system taktycznej walki turowej. Przeplatające się wątki fabularne i klasyczna mechanika stanowią solidną propozycję na zimowe wieczory.
- "Assassin's Creed Shadows" - gra przeniosła akcję do feudalnej Japonii. Zmienny system pór roku wpływa na otoczenie, modyfikując warunki taktyczne misji. Wybór między cichym skradaniem a otwartą walką pozwala dostosować styl zabawy do własnych preferencji na każdym sprzęcie.
- "Monster Hunter: Wilds" - tytuł z końca lutego, który skupia się na sieciowej współpracy. Polowanie na potwory w ramach żyjącego ekosystemu to widowisko działające płynnie na konsolach. Gra kładzie nacisk na wspólne tropienie bestii i odpowiednie przygotowanie ekwipunku.
- "Metroid Prime 4: Beyond" - oczekiwany powrót Samus Aran na konsolę Nintendo. Rozgrywka opierać się ma na skanowaniu otoczenia i rozwiązywaniu zagadek środowiskowych z perspektywy pierwszej osoby. Jest to jedna z ważniejszych premier zaplanowanych na końcówkę roku dla fanów science-fiction.
- "Pokemon Legends: Z-A" - Game Freak zabiera graczy do Lumiose City w regionie Kalos. Produkcja skupia się na miejskiej rewitalizacji i przywraca uwielbiane Mega Ewolucje. To świeże podejście do formuły serii, dostępne wyłącznie na konsoli Switch.
- "Lost Records: Bloom & Rage" - narracyjna przygodówka od twórców „Life is Strange”. Historia przyjaciółek toczy się na dwóch płaszczyznach czasowych, łącząc nostalgię lat 90. z mroczną tajemnicą. To emocjonalna podróż, w której wybory mają kluczowe znaczenie.
Czy coś z tego może zgarnąć tytuł gry roku 2025?
Ciekawe premiery gier z 2025
Mimo że „Grand Theft Auto VI” ostatecznie nie trafiło na rynek w tym roku, kalendarz wydawniczy ostatnich miesięcy pękał w szwach. Rok 2025 przyniósł premiery, które zaoferowały graczom setki godzin angażującej zabawy. Warto przyjrzeć się tytułom, które uzupełniły ofertę rynkową o unikalne doświadczenia, skutecznie wypełniając lukę po przesuniętym hicie od Rockstar Games.
Długo wyczekiwany debiut „Vampire: The Masquerade - Bloodlines 2” usatysfakcjonował miłośników mrocznych RPG. Jesienna wizyta w deszczowym Seattle, pełnym politycznych intryg wampirzych klanów, wymaga od gracza nie tylko refleksu, ale i dyplomatycznych umiejętności. To produkcja, która stawia na trudne wybory i gęsty klimat. Równie silnych emocji dostarczyło „Silent Hill f”. Ta kultowa marka horrorów przeniosła się do Japonii lat 60. XX wieku, strasząc psychodelicznymi wizjami i duszną atmosferą – zamiast tanich efektów. Odważna zmiana scenerii dała nadzieję na trwałe odświeżenie skostniałego gatunku grozy.
Polskim akcentem, w który warto zagrać, jest „Dying Light: The Beast”. Samodzielna kontynuacja losów Kyle'a Crane'a w leśnym otoczeniu wprowadziła nowe mechaniki poruszania się i zwierzęce moce bohatera, skutecznie rozwijając formułę zombieapokalipsy. Z kolei „Mafia: The Old Country” zabrała nas na brutalną Sycylię początku XX wieku. Opowieść o genezie przestępczego półświatka, pozbawiona nowoczesnych gadżetów, powróciła do narracyjnych korzeni gatunku gangsterskiego, stawiając na surowy realizm. Całość zestawienia zamyka „Civilization VII”, które po raz kolejny zmusiło strategów do syndromu „jeszcze jednej tury”. Twórcy przebudowali system dyplomacji i rozwoju er, dzięki czemu tytuł ten błyskawicznie wspiął się na szczyt każdego rankingu gier strategicznych, potwierdzając niesłabnącą siłę tej legendarnej serii.




