Drżysz na myśl o kolejnym rachunku za prąd? Nie jesteś sam. Nowe maksymalne stawki cen energii elektrycznej, które wejdą w życie 1 lipca 2024 r., oznaczają podwyżkę o 21%. To może sporo namieszać w domowych budżetach Polaków. Czy będziesz w stanie udźwignąć wyższe koszty korzystania z odkurzacza, telewizora czy klimatyzacji? Czas przyjrzeć się nowym stawkom i przygotować na cenowe wstrząsy.
Nowe stawki cen prądu pokazują, jak dużo więcej zapłacimy
Bądź przygotowany na wzrost kosztów energii elektrycznej! Zgodnie z nowym projektem ustawy, maksymalna cena prądu dla gospodarstw domowych od 1 lipca 2024 r. wzrośnie z 412 zł za MWh do 500 zł za MWh. To oznacza, że ceny prądu w górę poszybują o około 21%.
Rząd zdecydował się na taki krok, chcąc przedłużyć obowiązywanie maksymalnej ceny za energię elektryczną dla odbiorców domowych. Dotychczas obowiązywały niższe stawki, ale różnica w cenie była pokrywana z naszych podatków. Od lipca ta sytuacja się zmieni.
Warto pamiętać, że nowa stawka 500 zł za MWh będzie dotyczyć wszystkich gospodarstw domowych, bez względu na limit zużycia energii elektrycznej. Dlatego wysokość rachunków wzrośnie dla każdego z nas, niezależnie od tego, ile prądu zużywamy.
Wzrosty kosztów korzystania z najpopularniejszych urządzeń
Jak ta podwyżka cen prądu przełoży się na koszty codziennego życia? Oto kilka przykładów, które pokazują, ile więcej zapłacimy za korzystanie z popularnych urządzeń elektrycznych:
- Ładowarka do telefonu (50 W) - wzrost z 0,02 zł do 0,03 zł za godzinę
- Komputer (500 W) - wzrost z 0,21 zł do 0,25 zł za godzinę
- Odkurzacz (1500 W) - wzrost z 0,62 zł do 0,75 zł za godzinę
- Telewizor (200 W) - wzrost z 0,08 zł do 0,10 zł za godzinę
- Klimatyzacja (1000 W) - wzrost z 0,41 zł do 0,50 zł za godzinę
Różnica w cenie za godzinę użytkowania może wydawać się niewielka, ale pamiętajmy, że niektóre urządzenia są włączone przez wiele godzin dziennie. Wtedy wzrost kosztów energii elektrycznej staje się bardziej dotkliwy.
Co więcej, jeśli w Twoim domu znajdują się sprzęty o wyższym poborze mocy, musisz przygotować się na znacznie większe rachunki za prąd. Przykładowo, za godzinę gotowania na płycie indukcyjnej (1800 W) zapłacisz 0,90 zł zamiast dotychczasowych 0,74 zł.
Czytaj więcej: Kultowy komunikator powraca! Nie uwierzysz, co planuje Gadu-Gadu
Bon energetyczny nie obejmie większości gospodarstw domowych
Rząd przewiduje dopłaty, tzw. bon energetyczny, dla najbiedniejszych gospodarstw domowych. Jednak jak się okazuje, skorzysta z niego zaledwie 3,5 mln rodzin, których dochody nie przekraczają określonych progów.
Według minister klimatu i środowiska Pauliny Henning-Kloski, bon energetyczny będzie przysługiwać gospodarstwom jednoosobowym o dochodach nieprzekraczających 2500 zł oraz gospodarstwom wieloosobowym, w których dochód na osobę nie jest wyższy niż 1700 zł.
To oznacza, że większość gospodarstw domowych nie otrzyma żadnej rekompensaty za drożyznę prądu. Będą musiały samodzielnie poradzić sobie ze wzrostem rachunków, który może okazać się sporym obciążeniem dla domowych budżetów.
- Nowe maksymalne stawki za prąd to wzrost o 21%
- Rachunki wzrosną dla wszystkich gospodarstw domowych
- Bon energetyczny obejmie tylko najbiedniejsze rodziny